Ostatni ciepły dzień

poniedziałek, listopada 11, 2013


W sobotę aura zaczęła się zmieniać. Lało od rana, wszędzie trąbili o tym, że nadchodzi zimno. My jednak na pogodowej mapie Italii wypatrzyliśmy słońce w okolicach Rawenny. Mając nadzieję, że prognozy się sprawdzą, zapakowaliśmy torbę piknikowego jedzenia, butelkę wina, koc i wędki i ruszyliśmy na wschodnie wybrzeże. Dzień był niezwykły, ale i tym razem zamiast moich słów lepsze będą zdjęcia. Wybawiliśmy się, dotleniliśmy i złapaliśmy trochę wiatru we włosy. Wracaliśmy zrelaksowani z poczuciem dobrze wykorzystanego, prawdopodobnie ostatniego pięknego dnia tej jesieni.    

Po kawałeczku:)
Pełni życia
kreatywni
pełni czułości
odkrywczy
A wędkarze pełni nadziei:)
Boja jako słupek
boja jako sanki
 Mario jako pies zaprzęgowy
nadzieja na rybę taka sama jak na grzyby
wyścigi kapslowe
wodowanie boi

 Z Czerwonego notesu 9.11.2013, Lido di Dante

Woda z hukiem rozbija się o brzeg wznosząc mgiełkę z mikroskopijnych kropelek. W oddali na cyplu widać zabudowania. Nie wiem co to za miasteczko, muszę sprawdzić na mapie. Uświadamiam sobie, że mimo tylu trudności i problemów, spotkało mnie niezwykłe szczęście. Mieszkam w górach, w domu nad brzegiem rzeki. Z kuchennego okna obserwuję jej nurt. Kiedy zatęsknię do większej wody, wsiadam do samochodu i za 80 kilometrów jestem nad morzem. To jest spektakl na większą skalę. Woda wprowadza w hipnotyczny trans. Adriatyk zyskuje dużo po sezonie. Plaże są opustoszałe, leżą tylko badyle, konary, boje, muszelki i suche krabowe odnóża. Od czasu do czasu przemknie jakiś człowiek. Znów sączę moją chwilę, smakuję czas, rozpuszczam się w niebycie... 


Słowa na dziś to PO SEZONIE - FUORI STAGIONE...

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

3 komentarze

  1. Pięknie!
    Niebywale Ci zazdroszczę, najbardziej tego spokoju jaki w sobie masz. Nie wiem jak to się robi, wygląda jakbyś była cały czas na wakacjach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem bywa tak, że o spokój wewnętrzny wcale nie jest łatwo. Staram się jednak zachować optymizm i nauczyłam się cieszyć drobiazgami:))

      Usuń
  2. mm... kocha morze piękne widoki :D na plazy zawsze jest zabawa ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń